Zliberalizowanie dostępu do preparatów na bazie marihuany to droga na skróty

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł też zabrał dziś głos.

Podkreśla, że standardy w medycynie i nowe metody leczenia powstają w środowisku medycznym i nie powinny być przedmiotem nacisków osób, które nie są fachowcami. W opinii ministra Radziwiłła dopuszczenie do stosowania produktów na bazie marihuany powinno być na takiej samej zasadzie, jak innych leków. Na świecie prowadzone są badania dotyczące zastosowania marihuany, ale nie są one ukończone. Szef resortu zaznaczył, że jeżeli lekarz uzna za konieczne, aby chory otrzymywał pochodne marihuany, w ramach terapii niestandardowych produkty te są sprowadzane i finansowane przez ministerstwo.

Dzisiaj Towarzystwa onkologiczne i krajowi konsultanci w dziedzinie onkologii przedstawili stanowisko, z którego wynika, że  przeciwnowotworowe działanie pochodnych marihuany nie zostało potwierdzone.”Dotychczasowe doświadczenia w ich stosowaniu dotyczą wyłącznie niepożądanych objawów towarzyszących chorobie nowotworowej i jej leczeniu, takich jak nudności i wymioty związane z chemioterapią lub radioterapią, bóle, duszność i brak apetytu.” – czytamy w oświadczeniu.

 

IAR