Dostęp do nowoczesnego leczenia chorych na nieswoiste zapalenia jelita jest ograniczony, a dla wielu pacjentów jest ono jedyną szansa na prowadzenie możliwie normalnego życia – wskazywali eksperci w Światowym Dniu Zapaleń Jelita. 19 maja – specjaliści uczestniczyli w Warszawie w konferencji „Stop dyskryminacji dzieci w dostępie do leczenia biologicznego, niech decyduje stan zdrowia a nie wiek”. Zorganizowało ją Polskie Towarzystwo Wspierania Osób z Nieswoistymi Zapaleniami Jelita „J-elita”.
Nieswoiste zapalenia jelita to choroby przewlekłe, do których zalicza się wrzodziejące zapalenie jelita grubego oraz chorobę Leśniowskiego-Crohna i mikroskopowe zapalenie jelita grubego. Przyczyny ich występowania są skomplikowane, należą do nich zarówno czynniki genetyczne, środowiskowe jak i immunologiczne.
Najczęściej na NZJ zapadają osoby między 20 a 40 rokiem życia, czyli będące w pełni aktywności zawodowej; lekarze obserwują także wzrost zachorowań u małych dzieci. Cechy charakterystyczne nieswoistych zapaleń jelita to długotrwała biegunka często z domieszką krwi, silne parcia na stolec, wymuszające natychmiastowe wypróżnienie, bóle brzucha, utrata masy ciała i gorączka. Towarzyszą im często przetoki, ropnie, a także powikłania ze strony innych narządów.
Choroby nie można wyleczyć. Celem terapii jest uzyskanie i podtrzymanie stanu remisji. Eksperci wskazywali, że o ile poziom refundacji leków podstawowych jest na zadowalającym poziomie, to nowoczesne terapie nadal są trudno dostępne lub w ogóle nieosiągalne dla chorych. Przykładem jest leczenie biologiczne.
W Polsce nie istnieje program lekowy dla dzieci, u dorosłych pacjentów terapia biologiczna jest ograniczona do trzech dawek. W przypadku leczenia biologicznego pacjentów cierpiących na chorobę Leśniowskiego-Crohna jest ono finansowane tylko przez 12 miesięcy a kryteria włączenia do programu terapeutycznego są zbyt rygorystyczne i wygórowane.