Naukowcy cytowani przez „British Medical Journal” doszli do wniosku, że regularne jedzenie pikantnych potraw może obniżyć ryzyko przedwczesnego zgonu. Podkreślają jednak, że było to badanie obserwacyjne, dlatego na jego podstawie nie można wyciągać definitywnych wniosków.
Naukowcy uważają, że ostre przyprawy mogą przedłużać życie. Zwłaszcza papryczka chili i jej aktywny składnik o nazwie kapsaicyna korzystnie wpływa na zdrowie ma bowiem działanie przeciwutleniające, przeciwzapalne oraz może obniżać ryzyko otyłości i chorób nowotworowych.
Aby ocenić, czy pikantne jedzenie może obniżać ryzyko przedwczesnego zgonu, naukowcy z Uniwersytetu w Pekinie razem z badaczami z kilku innych ośrodków naukowych w Chinach, z Uniwersytetu Harvarda (Boston, USA) i Uniwersytetu w Oksfordzie (Wielka Brytania) zebrali dane wśród blisko 490 tys. osób w wieku 30-79 lat.
Po uwzględnieniu takich czynników jak wiek, stan cywilny, poziom wykształcenia, aktywność fizyczna, naukowcy wyliczyli, że osoby, które spożywały pikantne potrawy raz lub dwa razy w tygodniu miały w okresie obserwacji niższe o 10 proc. ryzyko zgonu niż osoby jedzące ostre rzeczy rzadziej niż raz na tydzień. Natomiast ci, którzy sięgali po pikantne posiłki od 3 do 7 razy tygodniowo byli o 14 proc. mniej narażeni na zgon.
Zależność ta była silniejsza w przypadku osób niepijących alkoholu.