Jest pierwszy raport na temat sytuacji głuchoniewidomych w Polsce.

Siedem tysięcy osób głuchoniewidomych żyje nad Wisłą.  Tylko jedna trzecia objęta jest pomocą Towarzystwa Osób Głuchoniewidomych. Należy to poprawić – wynika z pierwszego raportu na temat jakości ich życia.

Prezes towarzystwa Grzegorz Kozłowski  zwraca uwagę, że osoby z ograniczonym widzeniem i słabosłyszący mają trudności w komunikowaniu się, przemieszczaniu i dostępie do informacji. Konsekwencją tego są ograniczenia w edukacji, pracy zawodowej i aktywności społecznej. Potrzebne jest wsparcie instytucjonalne do radzenia sobie w życiu codziennym i pracy. Obecnie zatrudnionych jest około 20 procent osób głuchoniewidomych. Grzegorz Kozłowski uważa, że znacznie więcej może pracować i realizować swoje pasje. Jego zdaniem pomogłoby  wsparcie tłumaczy – przewodników w kontaktach z urzędami, lekarzami i w kościołach oraz odpowiedni sprzęt nagłaśniający do aparatów słuchowych czy komputery z  odpowiednim oprogramowaniem dla osób ze słabym wzrokiem.

Na koniec to, co każdy z nas może zrobić – „większa życzliwość otoczenia, ponieważ wiele barier spowodowanych jest obawami przed kontaktem z osobami gluchoniewidomymi” – podkreślił Grzegorz Kozłowski.

Wśród osób głuchoniewidmoych więcej jest mężczyzn – 60 procent. Trzy czwarte osób z jednoczesną niepełnosprawnością wzroku i słuchu, to seniorzy – osoby po 60 roku życia.

 

IAR