Chcą zalegalizować marihuanę do celów medycznych – zbierają podpisy

Obywatelski Komitet Medycznej Marihuany zbiera podpisy pod projektem ustawy – ma na to trzy miesiące. Jeżeli zebrane zostanie 100 tysięcy, wówczas projekt trafi do Sejmu.

Obywatelski Komitet Medycznej Marihuany utworzyła Koalicja Medycznej Marihuany, w jej skład koalicji wchodzą zarówno osoby ze środowiska naukowego (w tym lekarze), jak i politycy, a także rodzice dzieci, którym medyczna marihuana, jak zaznaczyła przedstawicielka komitetu Dorota Gudaniec, pomaga łagodzić ból i cierpienie. „Nasz projekt jest projektem otwartym, chcemy zachęcić każde możliwe środowisko społeczne, polityczne pozarządowe do tego, żebyśmy wspólnie zebrali 100 tys. podpisów” – poinformowała Gudaniec. Zaznaczyła, że Obywatelski Komitet Medycznej Marihuany jest pozapartyjny i ponadpolityczny.  W skład komitetu wchodzą m.in. prof. Monika Płatek, prof. Jerzy Vetulani, prof. Krzysztof Krajewski, prof. Małgorzata Jantos.

Projekt ustawy autorstwa komitetu, z wyłączeniem jednego zapisu, jest kopią projektu złożonego w lutym przez klub Kukiz’15. W projekcie autorstwa komitetu zmieniono pkt. 14 art. 30d ustawy autorstwa Kukiz’15, w którym pierwotnie zaznaczono, że przetwory konopi zostają skreślone z wykazu środków odurzających (i niedopuszczonych do użytku medycznego). Kukiz’15 zakładał m.in. że po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia pacjenci mogliby samodzielnie uprawiać konopie i sporządzać przetwory na potrzeby terapii u pacjentów, u których konwencjonalna farmakoterapia jest nieskuteczna lub zbyt obciążająca, o ile wiedza medyczna wskazuje na możliwość poprawy tym sposobem stanu zdrowia lub jakości życia pacjenta.

Na początku marca sejmowa komisja ustawodawcza uznała, że projekt może być dalej procedowany, jednak od tamtej pory prace nad nim nie były kontynuowane. W środę Kancelaria Sejmu poinformowała w komunikacie, że prace nad projektem zostały wstrzymane ze względu na wątpliwości, co do jego zgodności z prawem unijnym oraz konieczność jego notyfikacji. Wątpliwości te zasygnalizowało Biuro Analiz Sejmowych najpierw 15 lutego, a następnie po poprawkach wnioskodawców również 23 marca i od tego czasu klub nie skorzystał z propozycji wsparcia merytorycznego Kancelarii Sejmu w tej procedurze – podkreślono w komunikacie.

 

PAP