Są najnowsze badania pokazujące, że 250 tysięcy kobiet w Polsce jest nosicielkami mutacji genów, które nawet kilkanaście razy zwiększają ryzyko raka piersi. W grupie zagrożonej są panie, których matki, siostry, ciotki lub babcie chorowały na nowotwory piersi lub jajnika.
Polki nie wiedzą, że badania genetyczne pozwalają wyprzedzić chorobę i ocalić życie. A tymczasem przeciętna Polka jest obarczona 6-procentowym ryzykiem zachorowania na raka piersi i około 2- procentowym raka jajnika. Jeżeli podobnie jak Angelina Jolie ma mutację BRCA1, ryzyko zachorowania na te nowotwory zwiększa się dziesięciokrotnie, czyli sięga aż 80. procent. Aby chronić się przed śmiertelną chorobą amerykańska aktorka poddała się zabiegom usunięcia piersi oraz jajników i jajowodów.